Strona główna
Dzisiaj jest 29-4-2024

Stres

Kolejne dzwonki,może sen dziś mnie uwolni 
Może spokojnie zamknę oczy kiedy Słońce zechce się schować 
Narazie nic z tego,trzeba nad czymś pracować 
Pulsują skronie już, a jeszcze tyle musi zrobić głowa 
Dziś umrę,położę sie by uspokoć głowę 
Kolejny dzwonek,dla mnie zabójcza broń 
Danny Glover (?),ok,wiem nerwy nic nie dadzą 
Wiem,ale wkur*** sie bez przerwy 
Tak to jest,jak się zrobi błędy i trzeba naprawiać 
Już późno,a jutro mam rano wstawać 
Jak zresztą codziennie, nie czas się poddawać 
Jest dzień zabawy,lecz dzisiaj powaga 
Skupiona uwaga,koncetracja 
I mimo stresu jutro też będą świecić światła miasta 

Ogarnia mnie stres,wiesz jak jest 
Schować się gdzies przed niepokojem,który dręczy moją głowę 
Stres 
Ogarnia mnie stres,wiesz jak jest 
Schować się gdzies przed niepokojem,który dręczy moją głowę 
Stres 

Do stresu dochodzi tęsknota i 
I pogłębiasz doła drzwi zamknięte 
I tylko ściany towarzyszą w wojnach z własną świadomością 
Chcesz być sam,nie ze światem, ze sztuczną litością 
Bez ludzi ogarnięty sobą,myśleć o tym co się stanie 
Mam tak w Ramadanie, dwa osiem dwa cztery głowy wyciszanie 
Uspokajanie,walka z wewnętrznym wrogiem 
By jutro się obudzić z pełną świadomością o sobie 
Regeneracja,spokój,cisza 
W pewnym momencie tylko oddech słychać 
Metafizyka 
Nie wierzysz? Jak uchodek (?) znikać 
Uciekać bez stresu,cały mieć spokój w tym bloku od pierwszego życia roku 
Szukając recepty na szczęście mam przyjacięlską rękę 
Stres? Już bez obawy porządkuję sprawy 
Pozdrowienia, Eldo Ka z Warszawy... 

Ogarnia mnie stres,wiesz jak jest 
Schować się gdzies przed niepokojem,który dręczy moją głowę 
Stres 
Ogarnia mnie stres,wiesz jak jest 
Schować się gdzies przed niepokojem,który dręczy moją głowę 
Stres 

Posłuchaj,lekarstw nie mam, play stacja,kino 
Cokolwiek i tak do kłopotu wracam każdą myślą 
Jest tylko hip-hop afrodyzjak i lek na wszystko x7
Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery